Rozmówki

Język a reklama

© Artshablon | Dreamstime.com
ar AR de DE em EM en EN es ES fr FR it IT ja JA pt PT px PX zh ZH af AF be BE bg BG bn BN bs BS ca CA cs CS el EL eo EO et ET fa FA fi FI he HE hr HR hu HU id ID ka KA kk KK kn KN ko KO lt LT lv LV mr MR nl NL nn NN pa PA pl PL ro RO ru RU sk SK sq SQ sr SR sv SV tr TR uk UK vi VI

Język a reklama

Reklama przedstawia szczególną formę komunikacji. Chce nawiązać kontakt między producentami a klientami. Jak każdy rodzaj komunikacji ma też swoją długą historię. Już w starożytności reklamowano polityków czy tawerny. Język reklamy korzysta ze szczególnych elementów retoryki. Ma swój cel, jest więc zaplanowaną komunikacją. Reklamy mają zwrócić naszą uwagę, wzbudzić zainteresowanie. Przede wszystkim jednak powinniśmy zainteresować się produktem i go kupić. Język reklamy jest dlatego zwykle bardzo prosty. Używane są tylko nieliczne słowa i proste slogany. Dzięki temu nasza pamięć będzie mogła dobrze utrwalić treść. Częste są niektóre części mowy, takie jak przymiotniki czy stopnie najwyższe. Opisują one produkt jako szczególnie korzystny. Dlatego język reklamy ma zwykle bardzo pozytywnie zabarwienie. Interesujące jest to, że na język reklamy wpływa zawsze kultura. Oznacza to, że mówi nam on dużo o społeczeństwie. W wielu krajach dominują dzisiaj pojęcia takie jak uroda i młodość. Również słowa przyszłość i bezpieczeństwo występują dość często. Szczególnie w społeczeństwach zachodnich chętnie używa się angielskiego. Język angielski uchodzi za nowoczesny i międzynarodowy. Przez to dobrze pasuje do produktów technicznych. Elementy z języków romańskich są zarezerwowane dla przyjemności i pasji. Stosowane są najczęściej przy środkach spożywczych czy kosmetykach. Kto używa dialektów, chce zaakcentować takie wartości jak strony rodzinne czy tradycję. Nazwy produktów są często neologizmami, a więc niedawno stworzonymi słowami. Najczęsciej nie mają znaczenia, a tylko przyjemne brzmienie. Niektóre nazwy produktów mogą też zrobić karierę! Nazwa odkurzacza stała się też czasownikiem – to hoover!